Dojazd z Rybnika zajął 1h15min co nie było strasznym wynikiem, tym bardziej, że u nas, pomimo prognoz nie było nic a nad jez. turawskim z 12knotsów zrobiło się dużo więcej.
Startowym spotem był ośrodek Kormoran na północnym brzegu. Tam też spotkaliśmy sporo lokalesów, z czego liczną grupę kajciarzy.

Zejście do wody bardzo wygodne nic tylko znieść sprzęt przez plażę do wody. Generalnie spocik przyjemny do nauki - w zatoczce, z której ruszasz jest płytko i bezpiecznie.
Konkretna zabawa zaczyna się po wypłynięciu za cypel mierzei. Nagle wpadasz na spore zafalowanie. Przy 14knotach robiła się przyjemna 1m falka, nie mylić z rybnickim kartoflichem.
Urokiem spotu była płaska woda w zatoczce, która tworzyła się dzięki piaskowej mierzei oddzielającej ujście rzeki od samego jeziora.

Uczciwie muszę przyznać, że wiatr nie był idealnie równy. Chodziły szkwały w różnych odstępach, niemniej ich długość pozwalała na długą zabawę.
Generalnie dzionek spędziliśmy na zestawach od 98l-130l+5.3m-6.0.
Pewnie tam jeszcze zawitamy;-)
W razie potrzeby, windsurfing przedstawia własna galeria zdjęć poniżej:
http://www.surfmania.pl/galeria.php?id_gal=155
http://www.surfmania.pl/galeria.php?id_gal=155
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz